Bezbolesna przeprowadzka? To możliwe!

Bezbolesna przeprowadzka? To możliwe! Zmiana miejsca zamieszkania może powodować sporo stresu. Inne otoczenie, ludzie, często również inna praca lub szkoła… I bez kwestii logistycznych takie przedsięwzięcie jest stresogennym doświadczeniem. Trudno przewidzieć, jak układać się nam będzie w nowym miejscu pracy, lub czy zapałałam sympatią do nowego miasta/dzielnicy. W pewnym stopniu zdajemy się więc na łut szczęścia. Nad pewnymi sprawami związanymi z przeprowadzką mamy jednak sporą kontrolę. Mowa o kwestiach organizacyjnych. W dzisiejszym tekście podpowiemy kilka wskazówek, dzięki którym ten stresujący czas będzie odrobinę łatwiejszy, a przenosiny przebiegną sprawniej.

Mniej rzeczy = mniej kłopotliwe przeprowadzki

Z prawdziwością powyższego stwierdzenia nie da się za bardzo spierać Mimo to często w swojej przestrzeni gromadzimy ogromne ilości rzeczy, których tak naprawdę nie potrzebujemy. Wielkie porządki w mieszkaniu ostatnio nie są utożsamiane jedynie z wysiłkiem i bardzo przykrą czynnością, ale też z nowym, lepszym sposobem na życie. Stąd popularność różnorodnych metod organizacji przestrzeni (wystarczy wspomnieć chociażby o odnoszącej zawrotne sukcesy na całym świecie metodzie KonMari autorstwa Marie Kondo). Nie ma znaczenia, którą metodę wybierzemy – czy będzie to jeden z popularnych sposobów czy raczej samodzielnie opracowana droga – przed przeprowadzką koniecznie zacznijmy pozbywać się przedmiotów. 

Idealnie byłoby zacząć porządki jak najwcześniej, tzn. wtedy, gdy mamy jeszcze dużo czasu do dnia przeprowadzki. W ten sposób unikniemy wyczerpujących fizycznie i psychicznie starć z wielką stertą ubrań, książek, butów, dokumentów, zabawek itp. Zdecydowanie korzystniejszą opcją jest przeznaczanie na porządki np. 1h dziennie. Taka metoda małych kroków sprawi, że nakład naszego wysiłku będzie niski i niemal niezauważalnie pozbędziemy się niepotrzebnych przedmiotów.

Artykuły do pakowania niezbędne podczas przeprowadzki

 Zawsze weźmy pod uwagę to, że będziemy potrzebować więcej toreb, kartonów, worków, niż początkowo zakładaliśmy. Nie ma nic bardziej irytującego podczas przeprowadzki niż sytuacja, w której okazuje się, że potrzebujemy jeszcze kilku kartonów… których nie mamy. Zdarza się, że dobrze oszacujemy ilość artykułów do pakowania i nasze rzeczy idealnie je wypełnią, ale okaże się, że któraś z toreb jest zbyt ciężka i należy rozłożyć jej zawartość np. do dodatkowego kartonu. Artykułów do pakowania nigdy za dużo, więc zacznijmy gromadzić jej na długo przed przeprowadzką. Można je kupić lub np. skontaktować się z pobliskim sklepem i umówić na odbiór kartonów po rozładunku produktów. Oprócz mocnych toreb, kartonów, worków pamiętajmy jeszcze o nożyczkach, sporych zapasach taśmy klejącej, folii bąbelkowej, gazet, jednorazowych worków na śmieci oraz o markerach do oznaczania zawartości kartonów.

Transport a przeprowadzki

Tutaj opcji jest kilka. Jeśli jesteśmy studentami i przenosimy niewiele rzeczy, do przeprowadzki wystarczy niewielki samochód. Większy dobytek trudno jest przewieźć w pełni bezpiecznie za jednym razem, bez odpowiedniego auta. Mamy wtedy dwie możliwości – albo wykonać kilka kursów, albo zatrudnić firmę oferującą pomoc w przeprowadzkach. Warto wcześniej porównać koszty obydwu opcji. Może się bowiem okazać, że w trosce o oszczędność wybraliśmy samodzielne przewożenie rzeczy, a bardziej ekonomicznym rozwiązaniem byłoby zatrudnienie specjalisty. Tutaj znowu trzeba podkreślić wagę porządków. Jeśli wystarczająco wcześnie pozbędziemy się niepotrzebnych rzeczy, będziemy mieć czas na oszacowanie, ile bagażu rzeczywiście przewozimy. To pozwala nam rzetelnie podsumować koszty przeprowadzki oraz, co za tym idzie, wybrać optymalny pod względem ekonomicznym sposób przewiezienia dobytku.

Jeśli zdecydujemy się na firmę przeprowadzkową, stwórzmy listę rzeczy, które trzeba będzie przewieźć. Policzmy torby, kartony, meble. Wszystkich tych danych będzie potrzebowała firma, żeby sprawnie obliczyć koszt całego przedsięwzięcia.

Gdy nadejdzie dzień przeprowadzki

Po pierwsze, warto zdawać sobie sprawę, że prawdopodobnie nie będzie idealnie. Spakowanie, przeniesienie całego dobytku z miejsca A do miejsca B, a potem rozpakowywanie wszystkiego to złożony i wyczerpujący proces. Warto nastawić się na ewentualne „wpadki”, bo dzięki temu stłuczony talerz, spóźnienia czy rozerwany karton nie wyprowadzą nas z równowagi. Dobrze skorzystać z prostego sposobu, który pozwoli nam stresować się nieco mniej i czuć, że panujemy nad sytuacją. Wyposażamy się w niewielką torbę/walizeczkę, w którą włożymy najpotrzebniejsze rzeczy – szczoteczki do zębów, piżamę, leki przeciwbólowe, jedną zmianę ubrań, ręczniki. Ten prosta metoda sprawi, że nie poczujemy bezradności, gdy znajdziemy się w nowym mieszkaniu. Zamiast przeszukiwać torby i kartony, wszystko będziemy mieć pod ręką. Do takiego „survivalowego” bagażu dorzućmy też taśmę klejącą, nożyczki, nożyk, ręczniki papierowe i chusteczki nawilżane. Dzięki tym kilku artykułom wypakowywanie rzeczy i radzenie sobie z jakimiś nieplanowanymi sytuacjami będzie dużo łatwiejsze.